Strona główna Aktualności Czy i jak negocjować z dziećmi?

Czy i jak negocjować z dziećmi?

przez AlejaKobiet.pl

Plan A i plan B

W negocjacjach chodzi o dojście do porozumienia w jakiejś sprawie i wdrożenie tego porozumienia
w życie. To w jaki sposób osiągniemy zakładany cel musi zostać dokładnie zaplanowane. W dorosłych negocjacjach – tych biznesowych, ale również tych na co dzień, podchodzimy do spraw poważnie. Jeśli np. chcemy kupić samochód czy mieszkanie, starannie sprawdzamy oferty, wypytujemy znajomych
o możliwości. Po prostu przygotowujemy się do transakcji, a potem staramy się bez nerwów i w miłej atmosferze dokonać zakupu – stwierdza Dzideczek. Dokładnie tak samo poważnie należy traktować sprawy dzieci – i wcale tu nie żartuję. Osiągnięcie celu jest ważne, ale to, w jaki sposób go osiągniemy – będzie równie istotne. Jeśli nie uda nam się dojść do porozumienia, stosując jakąś taktykę, przygotujmy sobie plan B i zacznijmy negocjować ponownie.

Trzeba pamiętać, że porozumienie trzeba będzie jeszcze wdrożyć w życie – jakże łatwiej będzie nam to zrobić, jeśli obie strony negocjacji – nie tylko rodzic, ale też dziecko, będą zadowolone z rozwiązania, które zastosujemy.

jak negocjować z nastolatkiem

Język komunikacji

W „dorosłych” negocjacjach staramy się stosować jasne i precyzyjne komunikaty. Unikamy słów wprowadzających niepewność, kolokwializmów i zdrobnień – słów, które mają drugie dno i działają negatywnie, dopuszczając lęk i powodując niepewność. Dzieci chcą nas rozumieć, podobnie jak my chcemy rozumieć nasze dzieci – kontynuuje Zbyszek Dzideczek. Używajmy więc języka, który jest dostosowany do wieku dziecka. Gdy rozmawiamy z maluchami, sprawdzajmy, czy nas rozumieją, wyjaśniajmy dane sytuacje i trudne pojęcia. Nie tylko osiągniemy w ten sposób porozumienie, ale też nauczymy nasze dziecko elokwencji i znajdowania rozwiązań. Mówmy do dziecka z szacunkiem, unikajmy podnoszenia głosu. Czy my lubimy, gdy ktoś na nas krzyczy? Z kolei nastolatkiem najlepiej zastosować taktykę – wysłuchania i wsparcia – czasem samo bycie obok wystarczy, by za jakiś czas małomówny syn czy córka w stanie wskazującym na depresję – opowiedziała nam, co się u niej dzieje. Nie naciskajmy, nie nakazujmy – zamiast tego po prostu bądźmy przy dziecku.

Traktowanie dzieci „na serio” na pewno zostanie docenione. Zbuduje się więź i mocna relacja, która zaowocuje w przyszłości. Już za chwilę, zanim się obejrzymy – mali ludzie będą dorośli i powinno nam zależeć cv na tym, by nabyli kompetencji, które pozwolą im być zaradnymi i szczęśliwymi ludźmi. Kto ma ich tego nauczyć, jak nie my – rodzice?

Alejakobiet.pl

Zasubskrybuj I bądź na bieżąco


Mogą Cię zainteresować

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie w celu poprawy komfortu użytkowania. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko temu, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej