Wyssane z mlekiem matki
Lęku, jak każdej innej emocji się uczymy. Dziecko obserwując paniczną reakcję swojej mamy na widok myszy czy szczura, uczy się, że ten oto obiekt jest niebezpieczny, zagrażający, należy się go więc wystrzegać. Mimo, że faktycznie mała myszka nigdy żadnej szkody dziecku nie uczyniła, powoli wykształca się nawyk reagowania lękiem na „te paskuctwa z ogonami”. Czyż tak nie jest z większością naszych lęków? Jak często to, czego się boimy wyrządzą nam realną krzywdę? Lęki mają mało wspólnego z rzeczywistym światem, za to głęboko siedzą w naszych myślach, w wyobrażeniach i wykształconych postawach.
Przepis na lęk
Żeby wykształciła się silna reakcja lękowa nie wystarczy tylko obserwacja lęku rodziców. Dziecko słyszy również straszne historie, jak to myszy zjadły króla Popiela, a w przypadku węży opowiadane z pasją historie o olbrzymich anakondach. Praktycznie od zawsze słyszy się jakie to węże są straszne, niebezpieczne, kąsają itd. Dołóżmy do tego następny kluczowy czynnik – wyobraźnie, i mamy gotowy przepis na najszybsze wytworzenie się tak silnej reakcji lękowej, że wystarczy poważniejsza myśl, że wąż jest blisko, aby wyzwolić natychmiastowy lęk. A im dziecko ma bogatszą wyobraźnię, tym jego świat lęków jest bardziej rozbudowany. I tak też, już dziesięciolatek potrafi zareagować panicznie na widok węża. A później przez całe życie kolekcjonuje „straszne” informacje na temat węży, wzmacniając przez to cały czas swój lęk.
Lękiem też się zarażamy, udziela się nam on, gdy widzimy przerażenie w oczach innych ludzi, stąd też między innymi zjawisko paniki w tłumie. Zarażanie się emocjami doskonale widać na przykładzie małych dzieci, często nie rozumieją, co się dzieje, nie wiedzą czemu ich rodzice się boją lub smucą, ale odczuwają tę sytuację w pełni. Dlatego maluchy płaczą na pogrzebach (zupełnie nie rozumiejąc zjawiska śmierci), dlatego tak szybko uczą się reakcji lękowych, gdy ich mama z wrzaskiem wskakuje na stół przed białą myszką.
Strach a lęk
Człowiek jest niesamowity. Na różne sytuacje potrafimy reagować aż 800 różnymi reakcjami lękowymi! Przy czym lęk nie ma nic wspólnego ze strachem, który jest naturalną, biologiczną reakcją na zagrożenia. Strach istnieje naprawdę, zaś lęk tylko w naszych głowach. Strach powstrzymuje nas przed podejściem do syczącej kobry, lęk zaś powoduje, że na widok zdjęcia z wężami 20% studentów wychodzi z sali wykładowej.
Terapia
Na szczęście, tego czego się nauczyliśmy, możemy się także oduczyć. Lęk nie musi nam towarzyszyć przez całe życie, jednak im dłużej w sobie ten nawyk lęku ćwiczymy, tym trudniej będzie się go pozbyć.Lęk ma też często znaczenie symboliczne, czasem zastępuje inny lęk, o wiele głębszy i poważniejszy, co, do którego trudno się przyznać przed samym sobą. Wówczas terapia skupia się na szukaniu sensu danego lęku, a pierwszym pytaniem terapeuty będzie: „Czego tak naprawdę boi się Pani/Pan, bojąc się pająków?”