Strona główna Aktualności Ortoreksja – chorując na zdrowie

Ortoreksja – chorując na zdrowie

przez admin
Etymologicznie
ortoreksja znaczy tyle, co prawidłowy apetyt. W rzeczywistości jest to
jednak patologiczna obsesja na punkcie spożywania właściwego jedzenia.
Ortorektyka
nie interesuje szybka utrata wagi, ale przede wszystkim unikanie
sztucznych substancji, ograniczanie dopływu toksyn do organizmu oraz
minimalizowanie liczby zjadanych konserwantów i produktów
przetworzonych.

Obowiązek zamiast przyjemności

Spożywane
przez chorego posiłki są wykonywane i zjadane według ściśle określonego
grafiku, który narzuca on sam. Poświęca wiele czasu na planowanie
kolejności, wielkości i jakości tego, co zjada, traktując cały proces
jako swój obowiązek.Wszystkie produkty muszą być spożywane o stałych
porach. Każde, nawet najmniejsze zaburzenie tego rytmu może doprowadzić
do niepohamowanego wybuchu agresji oraz do nałożenia sobie kary w
postaci jeszcze bardziej zaostrzonego reżimu dietetycznego. Ortorektyk
najczęściej sam przygotowuje dania, dbając, by żaden składnik nie był
barwiony ani smażony. Unikanie szkodliwych substancji tratuje jako
swoistą filozofię życia. Brak chudego sera, czy odtłuszczonego mleka w
sklepie lub przedłużające się spotkanie, które zaburzy jego codzienny
rytm może doprowadzić go do szału, dlatego zazwyczaj się izoluje i
najchętniej jada w samotności. Z zasady unika bułek- bo zawierają zbyt
wiele „ulepszaczy”, nie zajada się mięsem, bo zawiera ono konserwanty.
Nigdy nie skusi się też na majonez,ze względu na zbyt dużą zawartość
tłuszczu i jak ognia unika owoców oraz warzyw, bo mogą zawierać
pestycydy.Testuje różne diety, wierząc, że zagwarantują one zdrowie i
długie życie. Po pewnym czasie ogranicza się jednak już tylko do kilku
produktów, które uznaje za bezpieczne i paradoksalnie wpada groźną w
pułapkę żywieniową.

Prawie jak anoreksja

W
świcie wypełnionym kolorowymi magazynami, z których emanuje kult ciała,
bardzo łatwo można wpaść w żywieniowe tarapaty. Wszechobecna temtyka
dotycząca zdrowej żywności, nawołująca do przetestowania kolejnych diet,
mających przynieść zaskakująco szybkie rezultaty, nie sprzyja
zachowaniu zdrowego rozsądku.Ortoreksja jest kolejnym, obok anoreksji i
bulimii, zaburzeniem odżywiania, który ma podłoże psychiczne.
Najczęściej dotyka osoby wrażliwe, pragnące wypełnić życiową pustkę.
Chorym nie zależy jednak na szczupłej sylwetce. Swoje ciało traktują jak
świątynię, której należy dostarczyć wyłącznie to, co dobre i
nieskażone. Boją się, że „zła” żywność może wpędzić ich w chorobę lub
doprowadzić do śmierci. Jednak tak rygorystyczne podejście do kwesti
żywienia niesie za sobą spore zagrożenie. Ortorektyk eliminując ze
swojej diety pewne składniki ,ogranicza dopływ wielu cennych
pierwiastków do organizmu, zwłaszcza białka, witamin i składników
mineralnych. Wynikiem tego są najczęściej ostre niedobory żywieniowe,
które mogą prowadzić do nadciśnienia i obciążenia serca, osteoporozy,
niedokrwistości, depresji i zaburzeń osobowości, a nawet nowotworu. Ze
względu na to, że choroba ta nie jest jeszcze do końca poznana, osoby
uzależnione często kierują się na leczenie do specjalistów zajmujących
się konkretnym układem lub narządem. Bardzo rzadko trafiają pod opiekę
psychologów i psychiatrów, którzy oprócz ciała mogliby wyleczyć również
ich duszę, bo w tej chorobie to ona cierpi najbardziej.

Bycie
świadomym konsumentem, czytającym etykiety i wybierającym produkty
sprawdzonych firm jest dzisiaj pożądane. W dbałości o prawidłowe
żywienie nie ma nic złego , pod warunkiem, że nie przeradza się ona w
obsesję. Także w tym wypadku nie zaszkodzi z pewnością zachowanie
starej, sprawdzonej zasady-co za dużo, to niezdrowo…

Magdalena Ramos

Zasubskrybuj I bądź na bieżąco


Mogą Cię zainteresować

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie w celu poprawy komfortu użytkowania. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko temu, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej