Strona główna Relaks „Modlitwy waginy” – recenzujemy drugą powieść Charlotte Roche

„Modlitwy waginy” – recenzujemy drugą powieść Charlotte Roche

przez admin
Jak wiadomo od czasów Hitchcocka, film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma systematycznie wzrastać – i tę zasadę Roche konsekwentnie stosuje w swej twórczości. Pierwsze piętnaście stron Modlitw… zajmuje graniczący z pornografią opis pożycia małżeńskiego z perspektywy narratorki, która pragnie być lepsza niż aktorki porno i zadowolić swego męża nad wszelką miarę. Jednak po pierwszym szoku w czytelnikach szybko budzą się podejrzenia, że to nie erotyka jako taka jest sensem tej książki.

Elizabeth trzydziestotrzyletnia żona, matka, pani domu ogarnięta obsesyjnym pragnieniem perfekcji, fanatycznie podporządkowuje się normom społecznym. Zagorzała obrończyni środowiska naturalnego, oszczędza energię, śpiąc miesiącami w przepoconej i polepionej spermą pościeli. Wegetarianka, je tylko produkty organiczne, dziecko wychowuje ściśle według poradnika wychowania antyautorytarnego, jest „hardkorową ateistką”, czyta tylko książki popularnonaukowe – nietrudno tu dostrzec karykaturę lansowanej przez mainstreamowe media kobiety nowoczesnej. Ale widać też pęknięcia, bohaterka spiera się w duchu z feministkami o prawo do uległości zachciankom mężczyzny, spiera się z „nienawidzącą mężczyzn” matką, dzieckiem wyzwolonych lat sześćdziesiątych, wreszcie od wielu lat korzysta z usług psychoterapeutki, bo nie jest w stanie poradzić sobie z życiem.

W książce nie chodzi tylko o problemy perfekcjonistki poddanej niszczącym presjom społecznym. Elizabeth przeżyła śmierć trzech braci w wypadku samochodowym, w którym ciężko ranna została jej matka. Tragizm wydarzenia potęguje fakt, że jechali oni na jej ślub. Bohaterka rozpoczyna życie w cieniu śmierci. Porażająca uczciwość, z jaką opisuje jego kolejne fazy jest tym bardziej godna uwagi, że fikcja splata się tu z autentycznymi wydarzeniami. W 2001 r. Roche straciła w takim wypadku trzech własnych braci, którzy jechali na jej ślub do Londynu, a jej matka również została ciężko ranna.

Prowadzony z żelazną logiką wywód powieściowej Elizabeth współbrzmi z historią samej Roche, której historia życia jest historią ciągłego przekraczania granic, od legendarnych już obrazów malowanych własną krwią przez młodą artystkę po napisanie dwóch powieści, co do których krytyka do tej pory nie może się zgodzić, czy to sprytnie zakamuflowana, tworzona jedynie dla zysku pornografia, czy też bezkompromisowe przełamywanie mocno zakorzenionych tabu społecznych. W licznych wywiadach Roche szczerze przyznaje, że zawsze chciała być tą najgłośniejszą, najjaskrawszą, najradykalniejszą, bo inaczej życie jest po prostu nudne. Ale czytelnicy z kolei muszą przyznać, że autorka, idąc śladem klasyków, ustawiła krzywe zwierciadło przy drodze – w sposób paradoksalny, nieoczekiwany, a często zabawny mówi rzeczy istotne, zmusza do przemyślenia oczywistych oczywistości w życiu codziennym, zmusza do szczerości względem siebie. Taki niemiecki Woody Allen w spódnicy…

Alejakobiet.pl / Ewa Kochanowska

O Autorce:
Charlotte Roche urodziła się w 1978 r. w Anglii, a wychowała w Niemczech. Za prowadzenie programów m.in. w stacjach Viva, Arte i ZDF otrzymała nagrodę im. Adolfa Grimme’a, jedną z najbardziej prestiżowych nagród telewizyjnych w Niemczech.

Jej pierwsza powieść Wilgotne miejsca była najchętniej kupowaną książką w 2008 roku w Niemczech. Pół roku po ukazaniu się pierwszego wydania książka trafiła na pierwsze miejsce światowego rankingu sprzedaży Amazona i była pierwszym niemieckojęzycznym tytułem jakiemu to się udało. Do tej pory sprzedano już ponad dwa miliony egzemplarzy.

Zasubskrybuj I bądź na bieżąco


Mogą Cię zainteresować

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie w celu poprawy komfortu użytkowania. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko temu, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej