Randkowy kodeks przetrwania
Wydawać by się mogło, że w każdym kraju l’étiquette des rendez-vous, czyli randkowa etykieta, jest taka sama. Nic bardziej mylnego, bo i w tym przypadku sprawdza się powiedzenie „co kraj, to obyczaj”. Jak się okazuje, nawet najzwyklejsze czynności, takie jak pocałunek w policzek na powitanie, są kwestią sporną. W większości krajów jest to naturalna kolej rzeczy po lub w trakcie przywitania. Dwa, trzy całusy są standardem dla Brytyjczyków, Francuzów, Hiszpanów, czy Włochów. Dla osób innych narodowości to niespotykane bądź bardzo rzadko praktykowane zachowanie. Niektórzy uznają je także jako spory nietakt czy przekroczenie pewnej granicy komfortu.
Odstawienie krzesła kobiecie podczas randki w restauracji to natomiast coś, co nadal bardzo cenią kobiety wielu narodowości. Mieszkanki Francji, Rosji, Wielkiej Brytanii, czy Hiszpanii uważają, że jest to oznaka wielkiej uprzejmości i tego, że mężczyzna chce w jak największym stopniu dogodzić swojej partnerce. Ten szarmancki odruch jest jednak dla wielu z nich zbyt archaiczny i bardzo niecodzienny. Niektóre twierdzą nawet, że czują się tym gestem skrępowane nie wiedząc, jak się zachować.
Wiele rozbieżności widać także w kwestii płacenia za wspólny posiłek. Chociaż w dzisiejszych czasach większość osób opowiada się za podzieleniem rachunku, to jednak w wielu krajach nadal panuje przekonanie, że to mężczyzna powinien w całości pokryć rachunek w restauracji bądź kawiarni. Takie zdanie mają m.in. Brytyjczycy i Brazylijczycy. Niektórzy twierdzą także, że zależy to w głównej mierze od tego, kto zapraszał na spotkanie, co potwierdzili mieszkańcy Rosji i Kanady.
Czego nie robić, i to nie tylko na pierwszej randce, czyli o walentynkowym faux pas
Według większości osób różnej narodowości tematów tabu na spotkaniu jest naprawdę dużo. Byli partnerzy i poprzednie związki, religia, polityka czy pieniądze to najgorsze z wątków, których powinniśmy unikać przynajmniej na pierwszych spotkaniach z nowo poznaną osobą. Do ciekawych wniosków doszli też mieszkańcy Niemiec, twierdząc, że nie warto ciągle mówić o sobie i swoich problemach. Szwedzi natomiast są zdania, że należy dozować tego typu informacje i uważać na zbytnią otwartość, ponieważ uważają, że osoby zbyt otwarte i mówiące jedynie w pierwszej osobie stają się dla nich mało interesujące.
Do tematu tabu wyjątkowo podeszli natomiast mieszkańcy Rosji. Ich zdaniem nie ma kwestii, których nie należy poruszać podczas pierwszych randek. Ważne jest natomiast to, czy pokazujemy drugiej osobie należyty szacunek oraz zainteresowanie, a podczas dobierania tematów rozmowy jesteśmy czujni i odpowiednio wcześnie dostrzegamy reakcje drugiej osoby.
Różne języki, te same wartości
Mimo że w każdym kraju panują inne zwyczaje, to wspólnym mianownikiem zawsze są te same wartości. Bez względu na wszystko, najważniejsze jest wzajemne zrozumienie i chęć dopasowania do siebie nawzajem. Jeżeli więc istnieją jakiekolwiek bariery, warto przynajmniej spróbować je zburzyć. Bardzo dobrym początkiem jest na przykład nauka nowego języka, która sprawi, że będzie ona coraz cieńsza, a nasze relacje z innymi pozbawione nieporozumień.
Alejakobiet.pl