Strona główna Aktualności Zdrowe słodycze dla dzieci? To nie bajka

Zdrowe słodycze dla dzieci? To nie bajka

przez admin

Powszechnie wiadomo, że słodycze choć kuszące, to są niezdrowym
składnikiem diety. Trudno jednak odmówić ich dzieciom. Jest i na to
sposób. Jeśli Twoja pociecha kolejny raz poprosi o słodkości spróbuj
zastąpić czekoladę i chipsy tym, co smaczne, a zarazem pożywne.

Wraz
z rozwojem cywilizacyjnym wzrasta liczba osób z nadwagą. Szczególnie
narażone są na nią dzieci. W ich przypadku przysłowie „Czym skorupka za
młodu nasiąknie, tym na starość trąci” jest szczególnie trafne. Okazuje
się, że nawyki z dzieciństwa są w stanie wpłynąć na sposób odżywania w
życiu dorosłym. Nie jest prawdą, że pulchne dziecko wyrasta z nadwagi.
Zazwyczaj boryka się z nią przez całe życie, co odbija się nie tylko na
jego zdrowiu fizycznym, ale też psychicznym. Nie należy się martwić,
jeśli maluch zjada nieco więcej zupki czy warzywnego obiadku. Problemy
rozpoczynają się, gdy zaczyna spożywać nadmierne ilości słodyczy, które
zawierają duże ilości cukru. Należy próbować to jak najszybciej zmienić.
Co ważne, nie jest to wcale takie trudne, jakby się mogło wydawać.

Alarmujące dane

Dietetycy
zalecają spożywanie maksymalnie 20 g sacharozy dziennie. Tyle mieści
się w dwóch łyżeczkach cukru lub czterech kostkach czekolady. Łatwo
dawkę tę przekroczyć. Przykładowo – szklanka napoju typu colai zawiera
już ponad 26 g cukru, a butelka aż 212 g.  

Pokusy czają się na
każdym kroku. Wszechobecny świat reklamy pokazuje radosne dzieci
zajadające się batonikami, chrupkami, wypijające słodkie soki, czy też
rodziców przyrządzających śniadanie, których głównym składnikiem są
wysokokaloryczne płatki, masła czekoladowe. Nierzadko zawodzi nawet
szkoła, w której to dzieci mają dostęp do sklepiku z cukierkami,
żelkami, drożdżówkami lub automatu z gazowanymi napojami. W tym wypadku
nie pomagają nawet różnego rodzaju akcje społeczne lub częstowanie
owocami w szkole. Są one krótkotrwałe i stosunkowo wąsko zakrojone, a
ich sukces notorycznie utrudniają działania promocyjne dużych firm i
koncernów produkujących niezdrowe „zapychacze”.

Nawet jeśli nie
wiemy, ile słodkości dziennie tak naprawdę spożywa nasze dziecko, łatwo
poznamy, kiedy jest ich zbyt wiele. Nasz maluch po prostu straci apetyt i
nie będzie jadł obiadu, a to już sytuacja wyjątkowo niebezpieczna.

Warto
wziąć sprawy w swoje ręce i mądrze pomagać naszym dzieciom. Jedno jest
pewne – nie zabronimy zupełnie słodyczy. Możemy jednak przygotować
takie, które będą smaczne i słodkie, ale bez dużej ilości cukru oraz
staną się doskonałą alternatywą dla zaspokojenia ochoty na kolejne
ciasteczko czy wafelka.

Słodko i zdrowo

Okazuje
się, że jest wiele bardzo prostych przepisów na łakocie, które
przygotujemy sami w domu. Z pomocą przychodzą książki kucharskie i
internetowa wyszukiwarka. Warto też polegać na własnej pomysłowości i
inwencji twórczej, a w „domowej fabryce czekolady” zatrudnić także swoje
dziecko. Dzięki temu wspólnie spędzicie wolny czas, będziecie się
dobrze bawić, a co najważniejsze – będzie to znakomita okazja do zmiany
dotychczasowych nawyków.

Od śniadania czas zacząć

Już
o poranku możemy popełnić kilka kardynalnych błędów, np. posmarować
biały chleb czekoladą, podać rozpuszczalne kakao czy wsypać czekoladowe
płatki do mleka. Aby rozpocząć dzień zdrowo i zapewnić dzieciom dużo
energii na wiele godzin wystarczy w śniadaniowym menu uwzględnić część z
poniższych propozycji.

Zdrowy chleb
Przygotowując
kanapki staraj się wybierać chleb razowy. Najlepszy będzie ten z
dodatkiem ziaren, np.: sezamu (obniża poziom cholesterolu, jest źródłem
białka), słonecznika (zawiera witaminy A,D,E i zdrowe tłuszcze), dyni
(zawiera duże ilości błonnika), lnu (korzystnie wpływa na układ
pokarmowy). Ciekawą propozycją jest także pieczywo z suszonymi owocami:
rodzynkami, śliwkami, żurawiną. Dziecko z pewnością polubi ich słodki
smak.

Czekolada ze śliwek

Chleb
z czekoladą? Tak, ale tą ze śliwek. W smaku jest niemal taka, jak ta z
kakao, ale za to dużo zdrowsza. Przygotowuje się ją jak konfiturę.
Różnica polega na tym, że dodajemy do niej tyle kakao, ile uznamy za
słuszne.

Domowe musli

Gotowe
płatki śniadaniowe warto zastąpić musli własnej roboty. Wystarczy do
płatków owsianych dodać garść ziaren (sprawdzą się głównie słonecznik i
dynia), odrobinę posiekanych orzechów włoskich czy laskowych i suszonych
owoców (tu polecamy rodzynki, żurawinę, banany, jabłka i morele).
Efekt? Smaczne, energetyczne, a zarazem dietetyczne śniadanie.

Owsianka

Twoje
dziecko może także ją polubić. Wystarczy, że zmieszasz płatki owsiane i
jęczmienne z otrębami, dodasz do tego pokrojoną łodygę rabarbaru,
wybrane bakalie, garść pistacji i żurawiny, całość zalejesz mlekiem
z roztrzepanym jajkiem i zapieczesz. To dobra propozycja na każdą porę
dnia.

Przekąski w szkole

Wielu
rodziców przygotowuje do dziecięcych plecaków jabłka i marchewki. Czy
dzieci je zjadają? Nie zawsze. Dużą rolę może odegrać wygląd posiłku,
dlatego należy postarać się o coś atrakcyjnego. Aby zachęcić swoją
pociechę do jedzenia w szkole zdrowych posiłków wystarczy kilka prostych
pomysłów.
Pudełeczko z superbohaterem
Kup ozdobne pudełeczko
(najlepiej z ulubionym bohaterem z kreskówek) i wsyp do niego garść
migdałów, suszonych owoców i orzechów włoskich i laskowych. Zwiększamy
tym samym szansę, że dziecko zje je ze smakiem.
Domowe ciasteczka
Do
przyrządzania domowych ciasteczek nie używaj cukru, ale dodaj na
przykład większe ilości słodkich rodzynek czy orzeszków. Możesz posłużyć
się fantazyjnymi foremkami – gwiazdki i serduszka to jest to, co
maluchy na pewno polubią.
Domowe batoniki
Ugotuj skondensowane
mleko, dosyp do niego płatki owsiane, ziemne orzeszki i słonecznik.
Całość przelej do blaszki, wystudź i pokrój na małe kawałeczki. Ta
przekąska to przysmak angielskich dzieci – nazywają je flapjack.

Podwieczorek

W
ramach podwieczorku sprawdzi się ciasto. Dodaj do niego mniej cukru, a w
zamian za to sporo owoców. Zapomnij o wypiekach z tłustymi masami.
Proponujemy jabłecznik, ciasto ze śliwkami, brzoskwiami lub rabarbarem. W
lecie serwuj lody. Te także możesz przygotować samodzielnie. To
naprawdę bardzo proste.

Kolacja
Pamiętaj
przy tym wszystkim, że skoro „Czym skorupka…”, to warto stosować się
też do powiedzenia „Śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z
przyjacielem, kolację oddaj wrogowi”. Nie oznacza to bynajmniej zupełnej
rezygnacji z kolacji dla Twojego dziecka, ale nie dołączaj do niej
pustych kalorii.

Nawyki żywieniowe, które nabywamy w wieku
dziecięcym w istotnym stopniu wpływają na jakość późniejszego życia.
Tych złych – trudno się wyzbyć, dobre zaś procentują korzystnymi
efektami dla naszego organizmu, np. smukłą sylwetką, nieskazitelną cerą,
a przede wszystkim – dobrym samopoczuciem i długotrwałym zdrowiem.

Alejakobiet.pl

Zasubskrybuj I bądź na bieżąco


Mogą Cię zainteresować

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie w celu poprawy komfortu użytkowania. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko temu, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej