Somnambulizm

przez admin
Jest
tematem wielu mrocznych historii, przykryty mgiełką tajemnicy i grozy…
Somnambulizm, potocznie znany pod nazwą lunatyzmu – czym jest to
zjawisko?


W dzieciństwie
słyszeliśmy opowieści o śniących, którzy chodzili po linie, spacerowali
po parapetach, robili wycieczki do ogrodu… Poezja i proza pełne są
niesamowitych historii o ludziach, którzy we śnie popełniali szaleństwa
pod wpływem światła księżyca. Pawlikowska Jasnorzewska napisała
niepokojący wiersz pt. „Lunatyk”:

„(…) Lunatyk we śnie się miota obok srebrnej żony,
zrzuca z siebie siwe atłasy
i wstaje z łoża śpiący, i patrzy stęskniony
oczyma z perłowej masy.
Długi promień się zwinął wkoło lunatyka,
ciągnie mocno go w górę pod łokcie –
on zaś z sennym uśmiechem nieżywego Chińczyka
zakrzywia srebrne paznokcie.
Po czym lunatyk z cieniem, jak dwa koty zwinne,
biały jeden, a czarny drugi,
przez sypialnię z balkonu przechodzą pod rynnę,
trzymając się srebrnej smugi. (…)”

Ile
jest prawdy w tych historiach? Zaskakująco wiele i mało zarazem. Prawdą
jest bowiem, że osobom chodzącym we śnie zdarza się wychodzić na
spacer, rozmawiać, jeździć autem, pisać, mówić, a nawet… popełnić
brutalne morderstwa, będąc w stanie zupełniej nieświadomości.
Jednocześnie możemy odłożyć między bajki przekonanie o tym, że dzieje
się to pod wpływem księżyca w pełni – żadne badania tego nie dowiodły. Z
tego też powodu określenie „lunatyzm” (łac. Luna – Księżyc) jest
niewłaściwe, ponieważ ta rzadka choroba nie ma nic wspólnego z naszym
satelitą. Dlatego, aby je wyprzeć, wprowadzono określenie „somnambulizm”
lub „sennowłództwo”. Nie udało się to do końca i określenie „lunatyzm” i
„lunatyk” nadal funkcjonuje w mowie potocznej. Ale od początku…

Somnambulizm
(od łac. somnus – sen i ambulare – chodzenie) to zaburzenie snu
polegające na częściowym przebudzeniu z fazy najgłębszego snu, czyli
fazy NREM (ang. Non-rapid eye movement). Faza ta trwa około godziny i
zapewnia wypoczynek. Następująca po niej faza REM (ang. rapid eye
movement) trwa 25 minut, i to podczas niej mamy najatrakcyjniejsze sny.
Fazy te przeplatają się ze sobą mniej więcej co półtorej godziny.
Epizody sennowłództwa objawiają się częściowym przebudzeniem z fazy
najgłębszego snu i dla osób postronnych wygląda to tak, jakby lunatyk
właśnie się wybudził. Siada na łóżku, czasem wychodzi z pokoju, zaczyna
robić sobie coś do jedzenia. Ma przy tym otwarte oczy i zdarza mu się
coś mówić, więc może wydawać się, że jest przytomny. Co prawda wpada na
różne rzeczy i zdarza mu się mocno obić, jednak w większości przypadków
posługuje się zapisaną w pamięci mapą przestrzenną oraz pomagają mu przy
tym otwarte oczy. Umysł jednak całkowicie znajduje się w fazie snu, nie
jest więc możliwa kontrola zachowania. Nocna wędrówka może trwać
kilkanaście minut i zazwyczaj kończy się po prostu powrotem do łóżka. Po
obudzeniu lunatyk nic nie pamięta, nie ma zupełnie świadomości, że coś w
nocy robił.

Co ciekawe, somnambulizm głównie dotyczy dzieci i
młodzieży i nie jest to przypadłość wyjątkowa czy groźna. Epizody
lunatykowania zdarzają się u około 17% dzieci przed ukończeniem 12 roku
życia, a wieku 4-8 lat zdarza się to  aż u 30% dzieci. Zdarza się, że
współwystępuje z moczeniem nocnym i koszmarami sennymi. Jest to związane
z dojrzewaniem układu nerwowego i nie należy się tym przejmować, a już
absolutnie nie należy podawać dzieciom leków. Trzeba natomiast takiemu
dziecku zapewnić maksimum bezpieczeństwa: nie zostawiać otwartych ani
uchylonych okien, zamykać drzwi wyjściowe, usuwać potencjalnie
niebezpieczne narzędzia i przedmioty.

U 1% ludzi przypadki
somnambulizmu trwają nadal w dorosłym życiu. Jeśli jednak epizod taki
zdarzy się bez korzeni w dzieciństwie, należy skontaktować się z
neurologiem. Somnambulizm u dorosłych może bowiem być związany z
padaczką i z zaburzeniami oddychania. Leczenie farmakologiczne ma na
celu spłycenie fazy snu głębokiego. Epizody chodzenia we śnie mogą też
zdarzać się podczas przyjmowania niektórych leków (np. beta-blokerów), a
także mieć związek z chorobami psychicznymi jak schizofrenia, czy
nerwicami.

W ramach ciekawostki można dodać, że są teorie
łączące lunatykowanie ze skłonnościami do agresji, a raczej z
trudnościami z radzeniem sobie z nią. To interesująca teza, tym bardziej
że  zdarzają się morderstwa popełniane przez sen przez somnambulików, a
wśród tych morderstw bywają bardzo brutalne. Ich sprawcy byli
uniewinniani, ze względu na zupełny brak świadomości w czasie popełniana
czynu.

Jeśli chodzi o powszechne i trwające od wieków
kojarzenie lunatykowania ze światłem księżycowym, odpowiedź wydaje się
dość prosta. Otóż nie o światło Księżyca chodzi, ale o światło w ogóle, a
raczej jego błyski, które pobudzają układ nerwowy śniącego do ruchu.
Stąd tak często lunatycy chodzą w mocnym świetle księżyca, ponieważ w
nocy może pełnić ono funkcję zapalnika.

Jak należy postępować z
somnambulikiem? Trzeba mu po pierwsze zapewnić maksimum bezpieczeństwa, a
po drugie zaprowadzić go do łóżka, a także poradzić mu konsultację z
neurologiem, aby ustalić przyczynę epizodów lunatykowania.

Agnieszka Rachwał

Zasubskrybuj I bądź na bieżąco


Mogą Cię zainteresować

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie w celu poprawy komfortu użytkowania. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko temu, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej