Strona główna Moda Ikony mody – Coco Chanel

Ikony mody – Coco Chanel

przez admin

Jest to chyba najbardziej rozpoznawane nazwisko związane z modą. Stanowi synonim dobrego smaku i ponadczasowej elegancji. Dom mody Coco Chanel do dzisiaj jest jednym z najbardziej prestiżowych na świecie. Co roku projekty oznaczone charakterystycznymi skrzyżowanymi „C” znajdują tysiące zwolenniczek. Kobiet, które chcą wyglądać modnie i z klasą, szykownie i oryginalnie – każda w swoim indywidualnym stylu.

„Sukces jest często osiągany przez tych, którzy nie wiedzą, że porażka jest nieunikniona.”

Coco, a właściwie Gabrielle Chanel, zawsze była bardzo zdeterminowaną kobietą. Cecha dosyć przydatna, jeśli planuje się rzucić świat mody na łopatki, łamiąc sztywne reguły i sprzeciwiając się wszystkim świętościom.

Gabrielle urodziła się w biednej rodzinie, a po śmierci matki spędziła kilka lat w sierocińcu, gdzie nauczyła się szyć. W tajniki krawiectwa wprowadzali ją także krewni, u których spędzała wakacje. Kiedy dorosła, zaczęła pracę u lokalnej krawcowej. Swój pierwszy sklep otworzyła w roku 1913. Był zlokalizowany w samym sercu Paryża, oferował szeroką gamę płaszczy i kurtek i… splajtował bardzo szybko. Ta porażka wcale nie zraziła Coco – raczej przyczyniła się do wzrostu jej determinacji.

Niedługo potem Chanel miała już kilka butików, w których zaopatrywały się znane aktorki i modne arystokratki.

Wszystkim zainteresowanym życiem Coco Chanel polecam film „Coco avant Chanel”, w reżyserii Anne Fontaine, który wchodzi na ekrany polskich kin w czerwcu 2009. W rolę słynnej projektantki wcieliła się Audrey Tatou, czyli niezapomniana Amelia.

„Prostota jest kluczem do prawdziwej elegancji”

We wszystkich projektach Chanel stawiała na prostotę i wygodę. W tamtym czasie triumfy święciły pełne barokowego przepychu suknie Diora. Kobiety ginęły w takich kreacjach. Chanel zwracała uwagę, że w środku każdej sukni jest kobieta i to ona powinna znajdować się w centrum uwagi. Dlatego tworzyła ubrania, których celem nie było przyćmienie właścicielek, tylko stworzenie odpowiedniej oprawy dla ich naturalnego wdzięku. Przykładem może być klasyczna „mała czarna” – jedna z najsłynniejszych i najbardziej kultowych sukienek świata. I chyba najbardziej ponadczasowa. Do dziś większość kobiet nie może wyobrazić sobie bez niej swojej garderoby. Słusznie. Zawsze będzie elegancka, pasuje na praktycznie każdą okazję. Odpowiednio uzupełniana dodatkami może przeistaczać się w kreacje o zupełnie różnym charakterze.

„Aby być niezastąpionym, trzeba się wyróżniać”

To Chanel sprawiła, że na sztuczną biżuterię zaczęto patrzeć bardziej przychylnym okiem, a sznur sztucznych pereł (co najmniej jeden) stał się wysoce porządanym dodatkiem. Podobny „awans społeczny” spotkał np. jersey – tkaninę, która była uważana za gorszą, dopóki Mademoiselle Coco nie zaczęła używać jej do produkcji swoich słynnych marynarek. Chanel przyczyniła się do stworzenia nowego wizerunku kobiety z lat dwudziestych: w krótszej spódnicy, z charakterystycznym bobem i wyraźnym makijażem, słuchającej jazzu, palącej i samodzielnej.

„Kobieta, która nie nosi perfum, nie ma przyszłości”

Dom mody Chanel jest znany także, a może przede wszystkim, ze swoich perfum. Najsłynniejszy zapach świata, Chanel No. 5, został wprowadzony w 1921 roku. Był pierwszym, który miał w nazwie także nazwisko projektanta. Rewolucyjna, jak na tamte czasy, okazała się także buteleczka. Chanel zerwała z bogatą ornamentyką – swoje perfumy zamknęła w prostym, geometrycznym flakoniku. Popularność perfum wynika zapewne z faktu, że jest to luksus, na który możemy sobie pozwolić. Nie każdego stać na ubrania z najnowszych kolekcji Chanel, za to prawie każdy może pozwolić sobie na flakonik ekskluzywnych perfum, które stanowiły jedyny nocny strój Marylin Monroe.

„Najlepszym kolorem na świecie jest ten, który wygląda dobrze na Tobie!”

Styl Coco Chanel – czyli wykwintna, klasyczna prostota – do dziś jest naśladowany przez miliony kobiet na całym świecie. Nie zapominajmy jednak, że styl Coco nie sprowadza się do małej czarnej i sznuru sztucznych pereł wokół szyi. To przede wszystkim umiejętność spojrzenia na siebie – kobietę w srodku sukni. Musimy wiedzieć, w czym czujemy się dobrze i wygodnie oraz w czym dobrze wyglądamy. Nie możemy pozwolić, żeby to nasze ubrania, a nie my, grały pierwsze skrzypce. Coco Chanel nigdy by czegoś takiego nie założyła.

Zasubskrybuj I bądź na bieżąco


Mogą Cię zainteresować

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie w celu poprawy komfortu użytkowania. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko temu, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej